Witajcie. Z tematem się noszę już od jakiegoś czasu. Wiem, że poza pasja do gotowania potrzeba tu zdolności menadżerskich i dobrego zarządzania żeby odniesc sukces. Zresztą staram się właśnie o dotację na studia z zarządzania ( na
http://www.wsb.pl/chorzow/kandydaci/stu ... e/kierunki) jednak szanse na dofinansowanie są raczej małe, tak czy inaczej zamierzam się rozwijać, najwyższej na "własny rachunek". Zastanawiam się jeszcze nad kwestia współpracowników - bo wiadomo że sama nie zdołam sobie poradzić - nie wiem na dobra sprawę jak to miałoby wyglądać, bo mam trudny charakter. Zastanawiam się jak się zabrać za to wszystko - czy najpierw jakieś szkolenie i kurs, a później otworzenie działalności czy może działalność (lokal już jest) a później, w trakcie nauka? Jak myślicie? Ktoś prowadzi własną knajpkę może?
Wszelkie uwagi są dla mnie na wage złota